Borowiacki rotmistrz

Rotmistrz Michałko - źródło: Gazeta Pomorska
Rotmistrz Michalski (Michałko) urodził się około 1635 r. w chłopskiej rodzinie pod Tucholą, wykonywał zawód młynarczyka czyli był pomocnikiem w młynie. Najazd szwedzki zmienił los młodego młynarczyka w bujne życiowe przygody związane z rzemiosłem wojennym. Początkowo wcielony pod szwedzką chorągiew dostał się do niewoli polskiej.

Po zwolnieniu zorganizował własny oddział partyzancki składający się z walecznych Borowiaków. Był jedynym partyzanckim dowódcą tego okresu. Wzięty do niewoli szwedzkiej, skazany na śmierć. Z interwencji króla Jana Kazimierza wymieniony za znajdującego się w niewoli polskiej szwedzkiego marszałka Wittenberga.

Prowadzona przez niego i jego oddziały walka podjazdowa wprowadzała wielkie zamieszanie w działaniach szwedzkich. W dowód uznania jego zasług dla Rzeczpospolitej Michałko został podniesiony do stanu szlacheckiego i otrzymał nazwisko Michalski.

Zginął prawdopodobnie towarzysząc Janowi Sobieskiemu w oblężeniu twierdzy Koldinga w Danii.

Michałko jest bohaterem powieści „Rotmistrz Michałko” Karola Koźmińskiego, o bohaterskim rotmistrzu wspomina też Henryk Sienkiewicz w „Potopie” jednak przedstawił go on jako pacholę plebana, niezgodnie z faktami historycznymi.

Okładka książki Karola Koźmińskiego "Rotmistrz Michałko"

 

Michałko do dziś cieszy się pamięcią wśród mieszkańców Borów. W Tucholi jedna z ulic nosi jego imię (ul. Rotmistrza Michalskiego na osiedlu Leśnym).

W Małej Komorzy nieopodal dawnego majątku Janta-Połczyńskich, znajduje się figura św. Jana Nepomucena. To miejsce, w którym złożono szczątki poległych kompanów Michałka w czasie walki borowiackich partyzantów z oddziałem szwedzkim pod Woziwodą.  Przeniesienie szczątków odbyło się prawie 200 lat po bitwie przez Józefa Janta-Połczyńskiego. Postać Michałka może stanowić wzór dla wszystkich Borowiaków. Jego postawa pokazuje, że poprzez odwagę, męstwo i gorliwość można dostąpić zaszczytów i  odkupić swoje winy.